Wasz szperacz powraca z interesującymi wynikami.
Bydzie folkowo, ale zanim kto przyznaje sie do znania zapomnianego boga lofi folku?
Jeffa Maguma? Jeśli nie to biegne. Wrzuć niskiej jakosi gitary, Anne Frank, folk, nosowy głos, dużo uczuć, dziwne porównania, miłość bynajmniej nie platoniczną jeffa do Anny i dostaniesz najlepszy album który wgryza się w głowe. ITAOTS http://www.youtube.com/watch?v=TudLjZ_4VhU

Ale nie o tym. Mówimy o Jordaanie i albumie "divorce lawyers i shaved my head"
Jest jak na ITAOTS, tylko bardziej. Dziwniej, lepiej, pochłaniająco. Album zaczyna sie tak jak zaczął sie ITAOTS: charakterystycznie.
ze strony DLiSMH mamy "my mouth is filled with his ovaries. i hold them, here: between my teeth. "
ITAOTS jest równie mocne: "And your mom would stick a fork right into daddy's shoulder And dad would throw the garbage all across the floor As we would lay and learn what each other's bodies were for"

Ale dalej jest gorzej. Teoretycznie albumy są podobne, ale NIE DA SIE ich porównać, ze strony DLiSMH jest historia o parze dwóch ludzi w którym to facet czuje sie kobieto, a kobieta facetem.
Ze strony ITAOTS "tylko" notatki w umyśle jeffa o wojnie, annie, holokauście, machinie czasu, rodzicach.

Nie żebym coś insynuował, ale to czeba zaobaczyć http://thehorsemuseum.bandcamp.com/albu … ed-my-head