Forum przyjazne dla każdego
Młodszy Konwersator
Jak to jest że na prawie każdym opakowaniu pisze żeby spożyć w ciągu dwudziestu czterech godzin po otwarciu?
Offline
Młodszy Konwersator
No nikt widzę etykiet nie czyta gdzie po otwarciu trzeba zużyć w ciągu doby bo się popsuje Absurd totalny ale część ludzi da się na to nabrać a tylko żywności szkoda że się zmarnuje
Offline
Administrator
noo, z mieczami samurajskimi też tak jest,
prawidłowo trafiony mieczem odsobnik w środek głowy powinien
zrobić jeszcze trzy kroki do przedu i się rozpaść na dwie równe połówki
to znak że miecz samurajski jeszcze nie przeterminowany
Offline
Moderator
Myślę, że najlepiej samemu sprawdzać czy produkt się jeszcze nadaje się do spożycia po upływie 24 godzin po otwarciu, czy nie. Jeśli wygląda lub pachnie podejrzanie - lepiej zrezygnować, jeśli nie - producent ściemniał. Dziś różnie bywa z produktami spożywczymi, bo tyle różnych świństw tam pakują, że nigdy nie wiadomo co się z nimi może dziać po otwarciu opakowania. Z jednej strony krótki termin może wskazywać, że jest tam mało konserwantów, z drugiej jednak może to świadczyć o napakowaniu go świństwami, które szybko się psują. Niestety dziś nie karmią nas zdrową żywnością.
Offline
User
sądze że im krótszy termin przydatnosci do spożycia tym produkt zdrowszy.To co wsadzają do zywnosci powoduje ze terminy maja lata przydatnosci...wieckrótszy termin,mniej konserwantów
Offline
Początkujący
Eee tam!
Właśnie pożarłam paprykarz otwarty z tydzień temu.
Offline
User
oj ja bym nie zaryzykowała,zatrucie produktami z rybami zle sie konczy najczesciej....
Offline
Początkujący
Spoko-nic mi nie jest
Offline
administrator
Bona napisał:
sądze że im krótszy termin przydatnosci do spożycia tym produkt zdrowszy.To co wsadzają do zywnosci powoduje ze terminy maja lata przydatnosci...wieckrótszy termin,mniej konserwantów
To raczej pewne i gwarancja mniejszej ilości konserwantów..
Offline
administrator
Smoczuś napisał:
Eee tam!
Właśnie pożarłam paprykarz otwarty z tydzień temu.
Takie coś trzeba popić alkoholem żeby się nie zatruć.
Offline
Początkujący
Zibi napisał:
Smoczuś napisał:
Eee tam!
Właśnie pożarłam paprykarz otwarty z tydzień temu.Takie coś trzeba popić alkoholem żeby się nie zatruć.
Nie piję alkoholu.
Offline
administrator
Smoczuś napisał:
Zibi napisał:
Smoczuś napisał:
Eee tam!
Właśnie pożarłam paprykarz otwarty z tydzień temu.Takie coś trzeba popić alkoholem żeby się nie zatruć.
Nie piję alkoholu.
Słyszałem o zatruciu salmonella na jakimś weselu, ci co pili wódkę nie ulegli zatruciu..Czasem kieliszeczek zdrowo wypić..Chociażby jakiejś aromatycznej nalewki.
Offline
User
Zibi napisał:
Słyszałem o zatruciu salmonella na jakimś weselu, ci co pili wódkę nie ulegli zatruciu..Czasem kieliszeczek zdrowo wypić..Chociażby jakiejś aromatycznej nalewki.
Niestety, to tak ładnie nie działa. Byłam kiedyś na wielkim weselu, gdzie raczej za kołnierz nie wylewano. Co najmniej 1/3 gości zatruła się salmonellą. Również ci, którzy pili alkohol. To było dość niesamowite, bo z każdym dniem liczba osób hospitalizowanych, jak również po wizytach u lekarzy rodzinnych, rosła. Mówiąc krótko- to była niezapomniana impreza
Offline
Początkujący
Zibi napisał:
Smoczuś napisał:
Zibi napisał:
Takie coś trzeba popić alkoholem żeby się nie zatruć.Nie piję alkoholu.
Słyszałem o zatruciu salmonella na jakimś weselu, ci co pili wódkę nie ulegli zatruciu..Czasem kieliszeczek zdrowo wypić..Chociażby jakiejś aromatycznej nalewki.
Nie.
Nigdy nie piłam,nie piję i nie zamierzam.Tak zdecydowałam i tego się trzymam.
Offline
User
Jarzębina napisał:
Zibi napisał:
Słyszałem o zatruciu salmonella na jakimś weselu, ci co pili wódkę nie ulegli zatruciu..Czasem kieliszeczek zdrowo wypić..Chociażby jakiejś aromatycznej nalewki.
Niestety, to tak ładnie nie działa. Byłam kiedyś na wielkim weselu, gdzie raczej za kołnierz nie wylewano. Co najmniej 1/3 gości zatruła się salmonellą. Również ci, którzy pili alkohol. To było dość niesamowite, bo z każdym dniem liczba osób hospitalizowanych, jak również po wizytach u lekarzy rodzinnych, rosła. Mówiąc krótko- to była niezapomniana impreza
Aby ten alkohol zadziałał MUSI bys spożyty ped pokarmem z salmonella i to w wiekszych ilosciach,wtedy bakteria nie ma szans,jedzenie i równoczesne picie,nie powoduje osłony żoładka przed jadem
Offline
User
Bona napisał:
Aby ten alkohol zadziałał MUSI bys spożyty ped pokarmem z salmonella i to w wiekszych ilosciach,wtedy bakteria nie ma szans,jedzenie i równoczesne picie,nie powoduje osłony żoładka przed jadem
No! Czyli bakterii należy przygotować kąpiel z procentami ( a może i bąbelkami ), a potem jeszcze prysznic.
Ciekawe, czy znajdzie się chętny na przetestowanie teorii...
Offline
Początkujący
Jarzębina napisał:
Bona napisał:
Aby ten alkohol zadziałał MUSI bys spożyty ped pokarmem z salmonella i to w wiekszych ilosciach,wtedy bakteria nie ma szans,jedzenie i równoczesne picie,nie powoduje osłony żoładka przed jadem
No! Czyli bakterii należy przygotować kąpiel z procentami ( a może i bąbelkami ), a potem jeszcze prysznic.
Ciekawe, czy znajdzie się chętny na przetestowanie teorii...
A na koniec masaż
Najlepiej ciepłymi kamieniami
Offline